Postaw mi kawę na buycoffee.to

23:21:00

Zagrebacka lipa....



Zagrzeb końcem czerwca pachnie lipą.
Gra kameralnymi koncertami.
Gości upojnym chłodem murów cerkwi
I tonie w chorwackich flagach...

    Jeszcze trochę, a byśmy nie wyjechali. Szukam polisy od samochodu: nie ma. Górka przygotowanych paszportów (kota także :), ubezpieczenia... Przetrzepuję szuflady. Nic, biorę zieloną kartę i tyle. Wsiadamy do zapakowanego auta. Noc. Nagle zapala się kontrolka. Alternator. Prawdopodobnie biegająca po miejskich murach wokół parkingu kuna zemściła się za założenie osłony na silnik. Dzieciaki w płacz, my w śmiech. Szybka decyzja o przepakowaniu w mniejsze auto, radykalne cięcie bagaży. Ruszamy. Meta w stolicy. Pierwszy raz Zagrzeb. Mieszkanie jak z filmu "Zróbmy sobie wnuka" - w centrum miasta między blokami a szklanym drapaczem chmur malutki domek z ogrodem. Nasz dół wygląda jakby przed chwilą został opuszczony przez gospodarzy, w pełni umeblowany, z szafkami wypełnionymi delicjami i bibliofilskimi pozycjami na secesyjnym stole oraz perfumami w niedużej łazience. Padamy ze zmęczenia. 
Trochę później z dziewczynami wchłaniają mnie ulice. Nieziemski zapach lipowych alei. Wieczorne słońce pada na fasady. Co rusz koncerty a capella zamiast nachalnej muzyki z głośników. Miejscowi zasiadający w kafejkach z wielkimi ekranami ( w końcu to rozgrywki Euro2016 ;). Złoty blask wnętrza cerkwi i tlące się zapalone modlitewne świece na wprost centrum handlowego. Gotowana w garnku kukurydza na ulicy. I oczywiście nie zdziwi Was, że kolejka łączące górne i dolne miasto miała wolne....
To miasto na o wiele dłużej niż dwa dni. Mimo tego, przepadłam ;).




  















P.S. Z ciekawostek: w Zagrzebiu jest kawiarnia, w której za odpowiednią ilość zdrowasiek można dostać kawę lub colę, ale doczytałam, że tylko w niedzielę, a my byliśmy dzień później, więc nie sprawdziłam, czy to prawda ;).

Jeśli moje wpisy pomogły Ci na chwilę przenieść się w miejsca, które odwiedzam, a wskazówki przydały Ci się w podróży, możesz postawić mi kubek apetycznej, choć wirtualnej, kawy :)

Postaw mi kawę na buycoffee.to

21 komentarzy:

  1. Porwałabym jedną kolbę kukurydzy i przespacerowała się po mieście!
    Chorwację odwiedziłam póki co raz, byliśmy w okolicach Splitu. Ach..pamiętam niesamowite widoki gór i kamienistą plażę, na której ciężko było wysiedzieć ;)
    Zagrzeb również mnie zaciekawił - i przede wszystkim ta kawiarnia ;))
    pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękny jest, myśmy tylko go nieco "liznęli", dawno temu byliśmy na Riwierze Makarskiej, w tym roku na Hvarze, objechaliśmy wyspę, potem odwiedziliśmy Dubrownik i Senj, więc jest o czym pisać ;)

      Usuń
  2. Kadry, dzięki którym niemal poczułam zapach miasteczka, wsiąkłam w jego uliczki ... i jeśli nawet tam nie będę, to czuje, jakbym właśnie je zwiedzała ...

    OdpowiedzUsuń
  3. Bonjour chère amie,

    Quel agréable moment je viens de passer avec vous ! Vos photos donnent envie de découvrir ce lieu charmant et authentique.
    Je vous souhaite de belles vacances et hummm ! je dégusterais bien une bonne glace semblable à celle que vous nous montrez.

    Gros bisous

    OdpowiedzUsuń
  4. fajnie opisałaś byłam dwa razy ,ale dawno temu i niezabardzo pamiętam fajna fografia pierwsza z kobieta z książką ?
    Hvar piekna wyspa spedziłam na niej dwa tygodnie mieszkałam w Jelsie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rzeźba przy księgarni :), my też w Jelsie, a właściwie na jej końcu - świetna baza wypadowa, żeby zwiedzić całą wyspę ;)

      Usuń
    2. o tak , klimacik na wyspie boski , część zjeździliśmy na rowerach :)

      Usuń
  5. Uwielbiam Twoje spojrzenie na miejsca, ktore odwiedzasz i to co piszesz, lapiesz swietnie atmosfere miejsca i zachecasz do wyruszenia w podroz! pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Grażyno, za to co piszesz i za to, że jeszcze zaglądasz ;)

      Usuń
  6. Ta lipa w tytule nieco myląca:)Cieszę się, że wyjazd się udał. Choc to brzmi banalnie Chorwacja jest cudowna, zachwyca na każdym kroku:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nieoczywiste...jak zawsze u mnie ;), to prawda, Chorwacja zachwyca, ale Polska również piękna, obie to zawsze podkreślamy :)

      Usuń
  7. Dziękuję! Dzięki Tobie poczułam klimat miasta...

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne kadry, bardzo klimatyczne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, ja chętnie zaglądam na Twoje ;)

      Usuń
  9. W Zagrzebiu byłam tylko przejazdem.... Miałabym ochotę na to Wasze mieszkanko tam....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też, kolejny raz się jak się przydarzy, to chętnie na dłużej, fantastyczny klimat :)

      Usuń

Copyright © 2016 Zwidokiemnaobelisk.pl , Blogger