Nigdy nie byłam wielką wielbicielką "Małego Księcia", choć sentencja "dobrze widzi się tylko sercem, najważniejsze jest niewidoczne dla oczu" jest mi szczególnie bliska. Niemniej animacja filmowa w reżyserii Marka Osborne'a zachwyciła nas wszystkich. Przede wszystkim historią wplatającą motyw Małego Księcia. Współczesną historią. Kolorem. Dialogiem. Emocjami.
Jakiś czas później młodsza latorośl narysowała baranka w odpowiedzi na konkurs radiowy i wygrała książkę tylko dla siebie. I nie wspomniałabym o tym ani słowem, gdyby nie miejsce, na które natknęliśmy się podczas wakacji. Miejsce, w którym kiedyś byliśmy, ale nie poznałabym tam ani jednego kamienia.
Dawna rybacka wioska, a teraz letnie nadmorskie centrum rozrywki. Rewal. A zwłaszcza nadmorska promenada, na której nieopodal szkieletów dinozaurów (aż dziw, że wyginęły, skoro kości miały z żelaza ;), ciekawej galerii oraz mnóstwa krzaków jeżyn i Małego Księcia udało nam się spotkać.
Autorem tej rzeźby oraz położonej niedaleko ławeczki zakochanych z postaciami Romea i Julii, usytuowanych pomiędzy 148 gatunkami róż, jest poznański artysta Rafał Nowak, ten sam, którego mieszkańcy Poznania i okolic kojarzą jako twórcę fontanny na Placu Wolności oraz posągu Marsa na rynku w stolicy Wielkopolski. Niestety na różę znalazł się chętny i zamiast oryginału, u stóp Małego Księcia spoczywa żywy kwiat. Ale dobrze, że chłopiec choć taką ma ;).
Autorem tej rzeźby oraz położonej niedaleko ławeczki zakochanych z postaciami Romea i Julii, usytuowanych pomiędzy 148 gatunkami róż, jest poznański artysta Rafał Nowak, ten sam, którego mieszkańcy Poznania i okolic kojarzą jako twórcę fontanny na Placu Wolności oraz posągu Marsa na rynku w stolicy Wielkopolski. Niestety na różę znalazł się chętny i zamiast oryginału, u stóp Małego Księcia spoczywa żywy kwiat. Ale dobrze, że chłopiec choć taką ma ;).
Jeśli moje wpisy pomogły Ci na chwilę przenieść się w miejsca, które odwiedzam, a wskazówki przydały Ci się w podróży, możesz postawić mi kubek apetycznej, choć wirtualnej, kawy :)