Po tej ostatniej feście zachciało się Bałkanów, ich widoków i smaków...
Targowiska z lokalnymi specjałami i świeżej ryby rano prosto z łodzi, choć durszlakiem też by dało radę coś wyłowić :)...
Małży w śmietanowo-winnym sosie...
Oliwy tłoczonej niemal na każdym podwórku i najlepszych domowych orzechowych olejków do opalania...
Figi zerwanej z krzaka w czasie spaceru piniową aleją...
I granatów z uginających się gałęzi na wyciągnięcie dłoni niczym nasze jabłka w sadach...
Miejscowej rakiji, travaricy i wszelkich alkoholi, z wkładkami lub bez, mniej i bardziej efektownych, niezwykle aromatycznych, na prezenty i wieczorne biesiadowanie...
Serów, warzyw i owoców dojrzewających w pełnym słońcu... tam pierwszy raz doświadczyliśmy, że winogrona mogą być za słodkie :)...
I choć w tym roku nie dane nam będzie tam trafić ponownie, to wystarczy, że zamknę oczy (nawet bez kieliszka rakiji ;) i znowu przemierzam kamienne ulice, czuję lekko słodko-mdły zapach pinii w rannej bryzie i pieszczotę mocnego południowego słońca na policzku...
Bo wakacje to piękne miejsca, ale to przede wszystkim stan ducha :)
to prawda, wakacje to wyjątkowy stan ducha :) zawsze chciałoby się zachować jak najdłużej... dobrze, że są zdjęcia, bo zawsze pomagają w fantazjowaniu ;) jeśli wyobraźnię ma się nieco uboższą od np. Twojej :D
OdpowiedzUsuńpięknie tam
jak ja lubię wakacyjne zdjęcia :)
no i rozmarzyłam się :D
nie przesadzaj, na pewno masz bujną, ja to aż za :)
Usuń...i kolorowo się zrobiło...gdy za oknem chmurny wieczór.
OdpowiedzUsuńSerdeczności zasyłam:)
wieczór chmurny też jest dobry na książkę i gorącą herbatę z wkładką :)
UsuńKocham!!!!! wspaniale!!!
OdpowiedzUsuńObserwuje z przyjemnością i zapraszam do obserwowania u mnie:):*
♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
POZDRAWIAM:* I ZAPRASZAM!!!!
witaj :)
Usuńpieknie napisalas i pokazalas to co zawsze chcialam zobaczyc na wlasne oczy i poczuc:*
OdpowiedzUsuńjeszcze zobaczysz :)
UsuńWakacje to cudowny okres. Mam piękne wspomnienia z ostatnich.
OdpowiedzUsuńi niech będą na zawsze :)
UsuńI ja chce tych serów, warzyw i owoców dojrzewających...
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia,ten błękit mogłabym się w niego wpatrywać bez końca
wpatruj się ile chcesz :)
UsuńCóż za cudowny kolor wody... :)
OdpowiedzUsuńja chcę na wakacje...! i już się doczekać nie mogę :))
a urlop zapowiada sie dopiero we wrześniu... :)
we wrześniu najlepszy, morze nagrzane, owoców mnóstwo, ludzi mało ;)
UsuńLadnie napisalas. Wlasnie wrocilam z Balkanow, ale granatow z drzew nie zrywalam, moze nastepnym razem...A bylas moze w Albanii? Ja wlasnie szukam natchnienia u Ciebie by opisac wrazenia z Albanii:)
OdpowiedzUsuńbo granaty późniejsze :), w Albanii nie byłam, jest na liście "do zobaczenia" :), czekam niecierpliwie na Twoje wrażenia :)
Usuńnigdy nie byłam w tamtych rejonach ale namiętnie słuchałam kiedyś muzyki bałkańskiej i tej inspirowanej folklorem bałkańskim, oj miałabym tam co fotografować :)
OdpowiedzUsuńna pewno :), ale wiesz jak jest, tematów na dobre zdjęcia wszędzie dostatek :)... za to Chorwacja jedna :)
Usuń"Bo wakacje to piękne miejsca, ale to przede wszystkim stan ducha :)" ale o ten stan ducha łatwiej w pięknym miejscu :-)
OdpowiedzUsuńTe granaty cudne :-)
pewnie tak :) i jak słońce nieźle świeci :)
UsuńA mnie się zachciało Bałkanów po Twoim poście. Pozostaje mi wyciągnąć zdjęcia ze swoimi wspomnieniami. Chyba ,że jedziemy Jo?
OdpowiedzUsuńmaszka, z Tobą natychmiast :)
UsuńJo , tylko pomaluję sień i mogę się urwać :-)
UsuńPięknie powiedziane z tymi wakacjami i stanem ducha;)
OdpowiedzUsuńdziekuję, ale naprawdę tak jest :)
UsuńOliwki na gałązkach i świeże figi, gdzie indziej można je spotkać... może dane mi będzie w tym roku spróbować, czekam z utęsknieniem na wyjazd:)) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńżyczę serdecznie, żeby się udało :)
UsuńBella la bancarella con le bottiglie di liquori!
OdpowiedzUsuńCinzia
Oj chciałabym, a za oknem znowu pochmurno, tęsknię za tymi klimatami :> ;)
OdpowiedzUsuńzamknij oczy ;)
UsuńWakacje czas zacząć!
OdpowiedzUsuńI nie ważne gdzie, ważne z kim i w jakim nastroju:-)
tak, najważniejsze z kim :)
UsuńWprowadziłaś mnie w stan rozmarzenia o minionych wakacjach.Reportaż i zdjęcia piękne.Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny
OdpowiedzUsuńwitaj i dziękuję :)
UsuńAch, ach. jak ja chciałabym wakacji, na razie nici z tego, całe szczęście mam przyjaciółkę, która jest rodowitą Bułgarką i czasami powieje dzięki Niej w kuchni mojej Bałkanami:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
u mnie też na razie nici, ale weekend już blisko :)
Usuńi już jest, tyle tylko, że pracowity:)
Usuńpozdrawiam ciepło:)
Ostatnie zdanie trafiło do mnie w 100%.
OdpowiedzUsuńJakie ciepłe migawki:-)
i o to chodzi :), najważniejsze właściwie nastawienie, w wielu sprawach :)
UsuńKochana pięknie napisałaś!
OdpowiedzUsuńA świeze figi z niebieskim serem i lampka wina skusza mnie zawsze:)
Pięęęęknie!
zwłaszcza ta lampka ;)
UsuńDo miłych wspomnień wakacyjnych często się wraca, a Ty to robisz wspaniale. *** Wolę granaty od fig, które są dla mnie za słodkie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńgranaty są wspaniałe :)
Usuńte ryby są fantastyczne. I przejrzysta, czysta woda :)
OdpowiedzUsuńwoda,której nie trzeba zwiększać nasycenia :)
UsuńJo, jesteś czarodziejką !!!
OdpowiedzUsuńOd wczoraj wakacje, pogoda prawdziwie letnia; upalnie, słonecznie..
Jednym słowem cudnie.
Marzę o jakimś wyjeździe, ale do niego jeszcze dosyć daleko...
Kraje Południa, wg mnie są najwspanialsze...
Serdecznie pozdrawaiam
ja ciężko znoszę upały, dla mnie ideał wakacje czerwiec lub wrzesień :)
UsuńOj jakie cudowności .... ser, winko, winogrona, figi mniammm. Jeszcze miesiąc i Hvar jest nasz ...
OdpowiedzUsuńBuziaki
Ewa