Nie na długo, na krótki zimowy plener ;).
Swoich zdjęć z tamtego dnia nie mam prawie wcale, ale profesjonalny fotograf był szybszy ;). Uwiecznił nawet mnie, choć ze mnie mało fotogeniczna istota i czuję się dobrze tylko po tej drugiej stronie obiektywu.
Niemniej od tamtej pory Zima ma dla mnie bardzo znajomą twarz ;). I muszę ją darzyć ciepłym uczuciem ;)
I może kiedyś, mimo wszystko, sama poproszę o taką scenerię, powiedzmy w ciut cieplejszej aurze, bo ujęło mnie Basine motto, które jest lekką parafrazą znanego fotografa :
"Nie ma ludzie niefotogenicznych, są tylko kiepscy fotografowie"